W samochodzie prywatnym obowiązuje kilka szczególnych zasad określonych jasno przez savoir vivre. Najważniejszą z nich jest z pewnością hierarchia miejsc, czyli zasada mówiąca o tym w jaki sposób powinno zajmować się miejsca.
Trzeba jednak zaznaczyć, iż rozmawiamy o samochodzie prywatnym, czyli takim, który każdy z nas praktycznie ma. Dlatego też reguła ta nie jest jakoś zbytnio zobowiązująca. Na pewno nie możemy się jej trzymać sztywno, zwłaszcza w najbliższej rodzinie.
Najważniejszą osobą w takim samochodzie jest kierowca.
On tak jakby zaprasza wszystkich do środka, i jednocześnie wszystkim kieruje. Jeśli, więc chcemy włączyć muzykę, zapalić papierosa, otworzyć okno… musimy się spytać o zgodę kierowcy.Kierowcę nigdy nie należy krytykować za styl jazdy, nigdy nie należy go również pospieszać i ostrzegać. Wsiadając do samochodu, którym kierują ktoś, kto zdał egzamin na prawo jazdy, powinniśmy mieć świadomość, że dany kierowca potrafi kierować autem. Jeśli zaś się nam nie podoba, następnym razem nie wsiadajmy. Od tej zasady nie ma wyjątku, nawet jeśli kierowcą jest nasz syn, czy córka.
Samochodowy bon ton mówi o specjalnej hierarchii miejsc podczas jazdy z kierowcą, którego znamy. Najbardziej zatem zaszczytnym miejscem jest te obok kierowcy. Jest jednak też najbardziej niebezpiecznym. Powinniśmy zawsze zatem proponować te miejsce gościom, nigdy jednak nie powinniśmy nalegać.
Goście niech usiądą tam gdzie chcą… najczęściej wiąże się to z wygodą i bezpieczeństwem. Drugie najbardziej zaszczytne miejsce to prawe tylne, a następnie lewe tylne.
Jeśli chodzi o najbliższą rodzinę, zwykle miejsca zajmowane są w zależności od wieku. Jeśli jednak nie jedzie żadna osoba dorosła, rodzeństwo może sobie ustalić zajęcie miejsc, tak aby każdemu było wygodnie. Zasada mówiąca o hierarchii nie powinna być zatem ściśle stosowana.
Zapisz się na piętnaście lekcji o Sztuce jedzenia:
Zapisz się na piętnaście lekcji o Sztuce jedzenia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz